Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare (Szekspira) : wydanie ilustrowane, ozdobione drzeworytami rysunku H. C. Selousa, s. 723-773

Ugłaskanie sekutnicy (V 2)
PETRYCY Kasiu, rozkazujęć Tym hardym żonom wskazać obowiązki, Jakie są winne swym mężom i panom. PANI DOROTA Dosyć tych żartów; nie chcemy kazania. PETRYCY Uczyń to, mówię ci, i zacznij od tej. PANI DOROTA Daj mi pan pokój. PETRYCY Zacznij, mówię, od tej. KATARZYNA Wstydź się, wstydź! Rozmarszcz to groźne oblicze I nie wypuszczaj z oczu gniewnych grotów Na twego pana, króla, samowładcę, To kazi piękność, jak mróz warzy liście, Jak wiatr jesienny kwiatom, szkodzi sławie, I nigdy nie jest zdobnym ni właściwym. Gniewna kobieta jest jak mętne źródło, Zamiast pociągu budzące odrazę, Tak że nikt choćby najbardziej spragniony, Nie chce zaczerpnąć z niego ani kropli. Mąż jest twym panem, twoim karmicielem, Zwierzchnikiem, światłem, głową, on ma pieczę O tobie i o utrzymaniu twoim; On swoje ciało na morzu i lądzie, Na szwank naraża pracując, on spędza Noce wśród burzy, dnie na zimnie, wtenczas, Kiedy ty ciepło, wygodnie, spokojnie W domu spoczywasz; i w nagrodę tego, Niczego więcej nie żąda od ciebie, Jedno miłości, pogodnego czoła, I posłuszeństwa. Jakże to mizerna, Jak licha spłata tak wielkiego długu! Żona jest w takim stosunku do męża, Pod względem winnych temuż obowiązków, W jakim poddany do panującego: Jest li zuchwałą, kapryśną, ponurą, I niepowolną słusznym wymaganiom, To czymże innym jest, jeśli nie krnąbrnym Rokoszaninem, występnym wasalem, Co zdradza swego dostojnego pana? Wstydzić się muszę, że kobiety tak są Ograniczone, że szukają wojny – Tam gdzieby winny modlić się o pokój; Że pragną rządzić, rozkazywać, burzyć Tam, gdzie powinny kochać, słuchać, służyć. Dlaczegóż nasze ciało jest niezdatne Do trudów życia, wątłe, delikatne? Czyż nie dla tego że i nasza strona Wewnętrzna również jest upośledzona? Że i nasz umysł, serce, duch jest taki? – O, wy zuchwałe, bezsilne robaki! Byłam ja pewną, jak wy siebie, butną, I może bardziej niż wy rezolutną, W słowach i w czynach, terazem poznała, Jak czczą jest w gruncie nasza dzielność cała; Jesteśmy słabe i śmieszne, bo chcemy Być tym najbardziej, czym najmniej możemy. Schylcie więc czoła i niech swego pana Z pokorą każda obejmie kolana: Jam pierwsza tego dać gotowa przykład. PETRYCY To mi wymowa! a co? to mi wykład! Pójdźże uściskać mnie, mój profesorze! LUCENCYUSZ Górą stanąłeś, bracie, szczęść ci Boże!

[William Shakespeare], Ugłaskanie sekutnicy, tłum. Józef Paszkowski [w:] Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare (Szekspira): wydanie ilustrowane, ozdobione drzeworytami rysunku H.C. Selousa, Spółka Wydawnicza Księgarzy, Warszawa 1877, s. 723–773.

Download the play as a pdf file

Type: application/pdf

Size: 34.25 MB

[William Shakespeare], Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare (Szekspira): wydanie ilustrowane, ozdobione drzeworytami rysunku H.C. Selousa, tłum. Józef Paszkowski, Spółka Wydawnicza Księgarzy, Warszawa 1877.

Download the book as a pdf file

Type: application/pdf

Size: 475.70 MB

Author

Shakespeare, William (1564-1616)

Uniform title

Poskromienie złośnicy

Original title

Taming of the Shrew

Year of publication

1877

Year of origin

1850-1860

Place of publication

Warszawa

Place of origin

Warszawa

Source of scanned image

Biblioteka Narodowa: Polona.pl

Location of original

Open Source Shakespeare (OSS)

Ugłaskanie sekutnicy

Uniform title

Poskromienie złośnicy

Original title

Taming of the Shrew

Source of scanned image

Biblioteka Narodowa: Polona.pl

Translator

Paszkowski, Józef (1817-1861)

Józef Paszkowski (1817–1861) was the oldest son of Dominik Paszkowski, an officer on the staff of Prince Józef Poniatowski and...